Motocykliści – statystyki, sprawcy i przyczyny wypadków w Polsce w 2019 roku
Motocykliści I kierowcy samochodów zaklęci są w kręgu wzajemnych oskarżeń o brak poszanowania praw tej drugiej grupy na drodze i dbanie wyłącznie o czubek własnego nosa. Tylko kto z oskarżających ma rację? A może nie ma jej nikt i wszyscy są winni rażących zaniedbań? Zobaczmy, jak cały spór przedstawia się w świetle policyjnych statystyk.
Motocykliści – wypadki, sprawcy, przyczyny
W zeszłym roku na polskich drogach ogółem doszło do 30 288 wypadków, w których zginęło 2226 osób. Motocykliści brali udział w 2630 wypadkach, w których śmierć poniosły 295 osoby, wliczając w to pasażerów. Weźmy pod uwagę, że na razie piszemy jedynie o uczestnictwie w wypadkach, nie o sprawstwie.
Liczby te na tle łącznej liczby wypadków na polskich drogach w poprzednim roku, choć wciąż za wysokie, nie są jednak przytłaczające. Wypadki motocyklistów stanowił zaledwie 8,68% wszystkich odnotowanych na polskich drogach wypadków. To pierwsza statystyka, która pokazuje po trosze, że motocykliści nie są aż tak wielkim problemem na drodze, jak twierdzą niektórzy kierujący osobówkami.
W porównaniu do roku 2018 zmniejszyła się i liczba samych wypadków z udziałem motocykli, i liczba rannych w tych wypadkach, odpowiednio o 1,7% i 3,5%. I to wszystko uwzględniając fakt, że pomiędzy 2018 a 2019 rokiem nastąpił wzrost liczby motocykli jeżdżących po polskich drogach o 50,4 tys. Niestety spadki te mają też drugie dno, gdyż notowane są w porównaniu jedynie z rokiem 2018, który był najgorszym rokiem od dekady. Tymczasem jeśli zestawimy statystyki wypadków motocyklowych z dowolnym innym rokiem z ostatnich dziecięciu lat, zobaczymy olbrzymi wzrost. Przykładowo w 2017 roku takich wypadków było 2240. Rok wcześniej 2299, a w 2015 roku 2136.
Niepokojący może być również znaczący wzrost ofiar śmiertelnych w 2019 roku, który w porównaniu do, przypomnijmy, najtragiczniejszego od dekady pod względem liczby wypadków 2018 roku, wyniósł 24,8%. W kategorii ofiar śmiertelnych to najgorszy wynik od 2011 roku, kiedy to łącznie życie straciło 302 osoby. Najmniej ofiar śmiertelnych w wypadkach motocyklowych zanotowano w 2016 roku – w policyjnych statystykach zapisano wówczas “tylko” 206 zabitych.
Kiedy dochodzi do największej liczby wypadków?
Sezon motocyklowy i czas jego trwania bardzo różnią się w zależności od szerokości geograficznej. W słonecznej Kalifornii inaczej określimy ramy trwania sezonu niż w mroźnej Moskwie. Jak to wygląda nad Wisłą? Biorąc pod uwagę ograniczenia klimatyczne, można zaryzykować tezę, że sezon dla polskich motocyklistów trwa od kwietnia, kiedy to średnia temperatura oscyluje w granicach 7 stopni, do października, w którym to miesiącu termometry średnio wskazują 8 stopni. Oczywiście zdarzają się ciepłe marce, ale nie możemy tego przyjąć za obowiązującą regułę, a raczej pewne odstępstwo od normy. Jeśli chodzi o resztę roku, raczej nieliczni motocykliści są na tyle zatwardziali, by swoją miłość do motocykli celebrować późną jesienią czy zimą. W ujęciu statystycznym to raczej jednostki.
Biorąc pod uwagę powyższe kwestie, nie będzie nikogo dziwić miesięczne rozłożenie liczby wypadków w skali roku. Najtragiczniejsze pod tym względem są miesiące najcieplejsze, a zatem: czerwiec – 474 wypadków; sierpień – 451 wypadków; lipiec – 368 wypadków. W miesiącach letnich zginęło też najwięcej motocyklistów – w czerwcu, lipcu i sierpniu odnotowano odpowiednio 42, 49 i 56 ofiar. Kompleksowe dane w tym zakresie przedstawia poniższa tabela.
Miesiąc | Wypadki | Zabici | Ranni |
---|---|---|---|
Styczeń | 6 | – | 5 |
Luty | 37 | 3 | 33 |
Marzec | 139 | 16 | 122 |
Kwiecień | 254 | 30 | 236 |
Maj | 291 | 28 | 272 |
Czerwiec | 474 | 42 | 440 |
Lipiec | 368 | 49 | 327 |
Sierpień | 451 | 56 | 405 |
Wrzesień | 289 | 34 | 268 |
Październik | 242 | 29 | 208 |
Listopad | 55 | 6 | 46 |
Grudzień | 24 | 2 | 20 |
Ogółem | 2630 | 295 | 2382 |
Jednak nie tylko podział wypadków ze względu na miesiące jest istotny. Z raportu Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji jasno wynika, że do największej liczby wypadków na przestrzeni tygodnia dochodzi w weekendy, a dokładniej w niedziele, podczas których doszło do 511 wypadków, co stanowi 19,5% wszystkich wypadków.
Dzień tygodnia | Wypadki | Zabici | Ranni |
---|---|---|---|
Poniedziałek | 276 | 31 | 248 |
Wtorek | 294 | 24 | 262 |
Środa | 290 | 31 | 251 |
Czwartek | 383 | 39 | 359 |
Piątek | 377 | 37 | 324 |
Sobota | 497 | 66 | 466 |
Niedziela | 513 | 67 | 472 |
Ogółem | 2630 | 295 | 2382 |
Wypadki motocyklistów – kto jest winny?
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Według cytowanego wcześniej raportu policji 51,33% wypadków z udziałem motocykli spowodowali nie oni sami, a kierujący samochodami, głównie osobowymi. W liczbach bezwzględnych daje to 1350 wypadków. Z kolei motocykliści byli sprawcami 41,14% wypadków, czyli 1082 wypadków. To kolejna statystyka, która udowadnia, że to jednak nie motocykliści, lub nie tylko oni, powinni znaleźć się pod ostrzałem społecznej krytyki, jeśli chodzi o bezpieczeństwo na drodze.
W sytuacjach, w których to kierujący innymi pojazdami byli sprawcami wypadków z udziałem motocykli, najczęstszym zachowaniem doprowadzającym bezpośrednio do tragedii było:
- nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu – 933 wypadki,
- nieprawidłowy manewr skrętu – 110 wypadków,
- nieprawidłowa zmiana pasa ruchu – 97 wypadków,
- inne przyczyny – 34 wypadki,
- nieprawidłowe zawracanie – 33 wypadki,
- niezachowanie bezpiecznej odległości – wypadki,
- nieprawidłowe wymijanie – 20 wypadków,
- niedostosowanie prędkości do warunków ruchu – 18 wypadków,
- niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej – 15 wypadków.
A jak to wygląda, kiedy to sami motocykliści doprowadzili do wypadku? Które spośród ich zachowań były bezpośrednimi przyczynami wypadków? Oto one:
- niedostosowanie prędkości do warunków ruchu – 594 wypadk,
- nieprawidłowe wyprzedzanie – 121 wypadków,
- niezachowanie bezpiecznej odległości – 114 wypadków,
- nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu – 66 wypadków.
Na koniec warto zaznaczyć, że to nie najmłodsi najmłodsi motocykliści tak lekce sobie ważą ograniczenia prędkości i decydują się na ryzykowne manewry wyprzedzania. Okazuje się bowiem, że największe zagrożenie wśród tej grupy uczestników ruchu drogowego stanowią kierujący w przedziale wiekowym 25-34 lata. Doprowadzili oni w całym 2019 roku do 450 wypadków (41,6% całości wypadków z winy motocyklistów). Motocykliści z grupy wiekowej 18-24 lata spowodowali ponad dwa razy mniej wypadków, bo 205. Jak widać, drogowe szaleństwo nie jest domeną tylko i wyłącznie młodych, gorących głów w kaskach.
Jaki zatem werdykt moglibyśmy wydać po zestawieniu ze sobą tych kilku liczb? Skazujący, ale obie grupy biorące udział w drogowym sporze. Z obu stron dochodzi do nieprawidłowości i obie grupy dopuszczają się występków, o które oskarżają je oponenci. Zarówno motocykliści zdecydowanie za często traktują drogi publiczne jak tor wyścigowy, jak i kierujący samochodami wydają się za często nie brać pod uwagę, że motocykle również biorą udział w ruchu kołowym. Wszystko to ma odzwierciedlenie w statystykach.
Dołącz do dyskusji