Samochód podczas upałów – co może się zepsuć?
Co roku, gdy tylko słupki termometrów wskazują ponad 20℃, rozpoczyna się sezon na apele, by nie pozostawiać dzieci i zwierząt nawet na krótką chwilę w rozgrzanym przez słońce pojeździe. To oczywiście potrzebne i szczytne. Mało kto pochyla się przy tym nad wpływem upałów na sam samochód. A ten również dostaje mocno w kość.
W tym artykule przeczytasz:
Co może się zepsuć w samochodzie podczas upałów?
Bardzo wielu kierowców otacza swoje samochody specjalną opieką w trakcie sezonu jesienno-zimowego. Wszyscy chcą, aby podczas mroźnych i zimnych miesięcy nasz pojazd był niezawodny i bezpieczny. Chwali się, naprawdę. Niestety, jeśli chodzi o lato i ochronę samochodu przed warunkami atmosferycznymi z przeciwnego bieguna – wysokimi temperaturami – próżno szukać podobnej profilaktyki.
W powszechnej opinii kierujących gorąco nie jest tak szkodliwe dla żywotności i funkcjonowania naszych samochodów jak zimno. Oczywiście, jak to bywa z tymi powszechnymi opiniami, ta również nie jest prawdziwa. A złośliwy chichot losu sprawia dodatkowo, że to właśnie latem wybieramy się na weekendowe wycieczki za miasto i dłuższe wakacyjne wyprawy, nierzadko do innego państwa.
Myślisz sobie teraz: “Co właściwie może się stać? Czy to na serio jest tak poważny problem, czy to te pismaki znowu muszą szukać dziury w całym?”. No cóż, po pierwsze, lubimy pisać, tu nas masz, ale problem jest realny. Poniżej przedstawiamy najczęściej występujące podczas letnich upałów usterki i awarie samochodowe.
Silnik a wysoka temperatura na zewnątrz
Podczas jazdy w upale lub nawet w trakcie długiego czekania w korku, temperatura płynu chłodniczego w rozgrzanym silniku może sięgać powyżej 100℃. Nie dziw się zatem, jeśli podczas jazdy w piekielnej aurze pojawi się kontrolka informująca o przegrzaniu się silnika. To nie złośliwość rzeczy martwych, a próba ochrony tego, co w takich okolicznościach jest najbardziej wrażliwe: tłoków, pierścieni i głowicy.
Co robić? Najlepiej zjechać w miejsce, gdzie będziemy mogli zaparkować poza bezpośrednim zasięgiem promieni słonecznych. Następnie, nie wyłączając silnika, zaczekaj kilka minut, by po tym czasie – wciąż przy włączonym silniku – bardzo ostrożnie otworzyć maskę. Teraz pozostaje już tylko czekać na spadek temperatury. Następnie można wyłączyć silnik i znów odczekać kolejne minuty, dając mu czas na ochłodzenie.
Po wszystkim może się jednak okazać, że dalsza część przejażdżki, pomimo naszej interwencji, jest niemożliwa, ponieważ jakaś część silnika została już uszkodzona. No cóż, w takiej sytuacji najlepiej mieć assistance, ponieważ ubezpieczenie AC nie przewiduje pomoc towarzystwa ubezpieczeniowego w podobnych przypadkach. Autocasco pokrywa koszty naprawy tylko, gdy dojdzie do zdarzenia objętego ochroną – wypadek, kolizja, wandalizm czy działanie sił przyrody.
Akumulator też potrzebuje wytchnienia w upale
Logika podpowiada, że zimą akumulator powinien szybciej tracić energię, ale jest odwrotnie – to przy wysokich temperaturach jest większa szansa, że zobaczymy symbol rozładowanego akumulatora na konsoli.
Już nawet kilka dni, podczas których Twój pojazd jest wystawiony na działanie temperatur rzędu 30℃, może Cię kosztować dające się zauważyć wyczerpanie baterii. Różnica pomiędzy 20℃ a 30℃ oznacza dwukrotnie szybszą utratę energii!
Bardziej narażone na szwank są starsze akumulatory, ale te nowe wcale nie mają immunitetu na wysoką temperaturę. Jeśli akurat zdarzy się, że podczas trwania fali upałów Twój samochód stoi i się kurzy, przynajmniej raz w tygodniu wybierz się na krótką przejażdżkę, by podładować akumulator.
Klaudia parkuje swoją Toyotę Yaris na placu pod blokiem. Niestety jest on zupełnie odsłonięty, więc w lecie nie ma tam nawet skrawka cienia i podczas upałów samochody mocno się nagrzewają. Klaudia korzystała jednak z auta regularnie i nie miała problemów z akumulatorem. Pech chciał, że rozchorowała się podczas fali największych sierpniowych upałów i przez kilka dni nigdzie nie wychodziła. Gdy wyzdrowiała, odkryła, że bateria w jej stojącej w pełnym słońcu Toyocie kompletnie się wyczerpała. Na szczęście miała wykupione assistance na taką okazję i akumulator udało się zregenerować.
Gorąco? Zadbaj o opony!
Latem nie tylko temperatura powietrza osiąga zawrotne wartości. Temperatura rozgrzanego asfaltu może wynosić nawet 60℃! Do takich warunków nie do końca przystosowane są opony w naszych samochodach. W kontakcie z nagrzaną powierzchnią jezdni miękną i zniekształcają się, a w konsekwencji znacznie szybciej dochodzi do zużycia bieżnika.
Warto zwrócić też uwagę na inny bardzo istotny aspekt letniej eksploatacji opon – po kontakcie z rozgrzanym asfaltem, w zmiękczonym ogumieniu znacząco wydłuża się droga hamowania, a to już nie tylko kwestia awaryjności i związanych z nią wydatków, a po prostu podstawa bezpieczeństwa na drodze. Latem zalecamy częstszą kontrolę stanu bieżnika.
Latem nie korzystaj z opon zimowych, które przeznaczone są zazwyczaj do jazdy w temperaturze poniżej 7℃. Wyobraź sobie, o ile przekroczona zostanie ta wartość, jeśli założymy, że asfalt potrafi rozgrzać się do 60℃, a przy hamowaniu na opony oddziaływać będzie temperatura nawet 150℃. W takich warunkach opony zimowe całkowicie tracą swoje parametry. To po prostu niebezpieczne.
W przypadku opon wysoka temperatura ma również wpływ na ich ciśnienie. W starciu z niepodzielnie panującym latem gorącem, powietrze w oponach rozszerza się, dlatego też rośnie ciśnienie. Jazda na oponach o zbyt wysokim ciśnieniu może skutkować ich uszkodzeniem lub nawet, w ekstremalnych sytuacjach, wybuchem. Poza tym taka jazda nie należy do najprzyjemniejszych, prawda?
Innym błędem kierujących związanym z oponami, choć w tym przypadku jest on raczej niezależny od pory roku, jest jazda na niedopompowanych oponach. W efekcie zużywamy więcej paliwa i szybciej ścieramy bieżnik. Kontrolujmy zatem stan ciśnienia w oponach przynajmniej raz w miesiącu, a latem najlepiej co dwa tygodnie i przed każdą dłuższą wyprawą. Opłaci się.
Elektronika i klimatyzacja ofiarami upałów?
Spadek mocy klimatyzacji podczas bardzo wysokich temperatur na zewnątrz? Tak, to możliwe! I bardzo ironiczne, bo klimatyzacja, która ma za zadanie utrzymać komfortową dla nas temperaturę wewnątrz pojazdu, okazuje się najmniej wydajna właśnie wtedy, gdy jest najbardziej potrzebna, a więc przy piekielnych upałach.
Możesz się zatem spodziewać, że z klimatyzacji nie poleci lodowate powietrze, gdy na zewnątrz rozgrywa się apokalipsa – to nic dziwnego. Ale jeśli strumień powietrza nie jest nawet letni, czas odwiedzić serwis, bo upał ewidentnie ją pokonał.
Bardzo nagrzane wnętrze samochodu może też sprawić, że zawiodą układy elektroniczne, w tym centralny zamek. Wyobraź sobie scenę, w której na rozgrzanym jak patelnia parkingu stoisz przy swoim samochodzie i nie możesz otworzyć go pilotem. Wybuch gniewu połączony z frustracją i wyklinaniem producenta gwarantowany. Tyle że nie ma co rzucać klątw, bo to nie wada fabryczna, a po prostu upał. Spróbuj w takiej sytuacji stanąć od mniej nagrzanej – wiemy, wiemy, łatwo napisać – strony samochodu i wtedy użyć pilota.
- Nie tylko mrozy mają negatywny wpływ na samochód – wysoka temperatura może być dla niego równie szkodliwa jak niska.
- Zbyt długa jazda w upale może doprowadzić do przegrzania silnika. Należy się wówczas koniecznie zatrzymać i pozwolić jednostce stopniowo się schłodzić.
- Temperatury rzędu ok. 30℃ wpływają na szybsze rozładowywanie się akumulatorów.
- W lecie należy regularnie kontrolować opony – zwłaszcza stan ciśnienia i bieżnika. Absolutnie nie wolno jeździć wówczas na zimówkach!
- Wysoka temperatura powietrza może również doprowadzić do awarii klimatyzacji i elektroniki w samochodzie.
FAQ – najczęściej zadawane pytania o wpływ upału na samochód
Nie za dobrze. Ani zbyt wysoka, ani zbyt niska temperatura nie są korzystne dla auta, mogąc doprowadzić do poważnych usterek. Upał to częsta przyczyna przegrzania silnika, sprawia on także, że szybciej rozładowuje się akumulator. Aby tego uniknąć, reaguj na pierwsze oznaki, np. parkując samochód w cieniu i dając mu chwilę wytchnienia lub nie narażając na zbyt długie przebywanie w mocnym słońcu.
Oczywiście, m.in. po to należy je zmieniać, bo ogumienie zimowe i letnie jest przystosowane do zupełnie innych temperatur. Latem jezdnia jest znacznie bardziej nagrzana, co przyczynia się do tego, że bieżnik szybciej się zużywa. Temperatura ma także wpływ na drogę hamowania na miękkim ogumieniu, znacznie ją wydłużając.
Tak. Szczególnie wrażliwa jest klimatyzacja, która przy największych upałach może nie spełniać swojej podstawowej funkcji, nie schładzając wydmuchiwanego powietrza. Możliwe jest także, że wysoka temperatura uszkodzi układy elektroniczne, np. centralny zamek, przez co będziesz mieć problemy z otwarciem samochodu.
Trudne pojęcia:
Dołącz do dyskusji