Ile kosztuje używany samochód elektryczny? Czy warto go kupić?

Park samochodów elektrycznych w Polsce i w Europie stale się powiększa. Jak podaje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, tylko od początku bieżącego roku w naszym kraju przybyło ponad 13 tys. tego typu pojazdów. To sprawia, że rośnie również rynek używanych elektryków, którymi zajmiemy się w tym artykule. Czy warto zainwestować w taki samochód? Na co trzeba uważać? Z jakim wydatkiem trzeba się liczyć?

używane samochody elektryczne

Czy warto wybrać samochód elektryczny?

60 276 całkowicie elektrycznych samochodów osobowych i dostawczych (BEV) było zarejestrowanych w Polsce pod koniec lutego 2024 roku – podaje w Liczniku Elektromobilności Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego. Oznacza to ponad 60-procentowy wzrost w skali całego roku. Z kolei w lutym 2024 łączna liczba nowych rejestracji hybryd (BEV, HEV, MHEV, PHEV) objęła niemal połowę rynku. Co to wszystko znaczy?

CIEKAWOSTKA

Pierwsze sprawne auto elektryczne powstało w 1882 roku.

Odpowiedź jest prosta – polscy kierowcy coraz chętniej sięgają po auta z napędem elektrycznym. Oczywiście krajowe liczby pod tym względem nie są jeszcze tak imponujące, jak wyniki notowane na zachodzie Europy, ale trend jest wyraźny. Wzrastająca popularność elektryków jest faktem, a wpływ na to ma również rosnąca świadomość zalet tego typu pojazdów. Co się do nich zalicza?

  • Niskie koszty eksploatacji – podstawowa przewaga elektryków to wciąż niższe koszty ich użytkowania niż w przypadku samochodów na benzynę czy diesli. Wpływa na to przede wszystkim cena energii elektrycznej, która jest nadal niższa od ceny paliwa, ale też mniejsza awaryjność, dzięki czemu samochody elektryczne wymagają zwykle mniej napraw. Szczegółowe porównanie kosztów zakupu, użytkowania i ubezpieczenia różnych typów pojazdów znajdziecie w artykule: “Samochód elektryczny czy spalinowy”.
  • Ekologiczne rozwiązanie – postawy proekologiczne są coraz powszechniejsze, a używanie elektryków zdecydowanie się do nich zalicza. Co więcej, możliwość wprowadzania stref czystego transportu sprawia, że ich właściciele nie będą ponosić dodatkowych kosztów.
  • Rozwijająca się infrastruktura – częstą obawą przed zakupem elektryka jest problem z jego ładowaniem i zasięgiem. Choć dziś nadal on występuje (zwłaszcza w mniejszych miastach i miejscowościach), widać, że są czynione intensywne działania w celu jego rozwiązania, szczególnie w zakresie infrastruktury do ładowania pojazdów, która jest stale i szybko rozbudowywana.
  • Przywileje dla kierowców – wspominaliśmy już o strefach czystego transportu, ale to nie wszystko. Właściciele elektryków mogą liczyć też na inne ułatwienia, jak m.in. możliwość korzystania z buspasów czy darmowe parkingi. Kierowcy mogą też starać się o dofinansowanie zakupu samochodu elektrycznego w ramach programu Mój elektryk czy liczyć na ulgi w podatku akcyzowym.
CZY WIESZ, ŻE …

Według danych PZPM pod koniec lutego 2024 w Polsce były już 3431 funkcjonujących stacji ładowania elektryków (6213 punktów), a w ciągu zaledwie miesiąca przybyło ich 127. W ciągu roku przewiduje się rozbudowę sieci ładowania do co najmniej 10,7 tys. punktów w całym kraju.

Używany samochód elektryczny – na co trzeba uważać?

W pierwszej kolejności trzeba sobie powiedzieć jasno: nastawiając się na zakup używanego elektryka, nie można liczyć na zbyt duży wybór. Wynika to z tego, że rynek wtórny w przypadku samochodów elektrycznych jest znacznie młodszy i nieporównywalnie mniejszy niż w przypadku aut spalinowych. Stosunkowo niewielu jest jeszcze chętnych na sprzedaż elektryka kupionego w salonie, z kolei zainteresowani kupnem mają obawy przed taką transakcją.

CZY WIESZ, ŻE …

Z ponad 257 tys. oferowanych w serwisie otomoto.pl używanych samochodów osobowych niewiele ponad 2% stanowią oferty na elektryki (dane na dzień 10.04.2024).

Pytanie brzmi, skąd biorą się te obawy i czego dotyczą? Przede wszystkim znów wracamy do kwestii ceny – używane samochody elektryczne są zwykle droższe niż ich spalinowe odpowiedniki z tego samego rocznika. Każdy kupujący może mieć więc wątpliwości przed taką inwestycją, zwłaszcza że nie jest to jedyny problem. Dla wielu kierowców zagadką pozostaje bowiem, jak tego typu auta będą się zachowywać po dłuższej, kilkuletniej eksploatacji, co wynika po prostu z braku odpowiednich doświadczeń.

Spróbujmy zatem nieco rozjaśnić sprawę. Co jest istotne przy zakupie używanego samochodu elektrycznego? Na co szczególnie powinniśmy zwrócić uwagę?

Bateria

Bateria to zdecydowanie najważniejsza i najdroższa część każdego samochodu elektrycznego. Jej wymiana oznacza ogromne koszty liczone w dziesiątkach tysięcy złotych, dlatego sprawdzenie, w jakim jest stanie, to absolutna konieczność przy wyborze używanego elektryka.

Trzeba pamiętać, że jak każde inne akumulatory, również te w samochodach na prąd z czasem tracą na żywotności, przez co zmniejsza się ich zasięg. W tym przypadku nie jest mowa o drastycznych spadkach (ok. 2% zasięgu rocznie), ale trzeba mieć świadomość, że używany regularnie przez kilka lat elektryk na pewno nie będzie miał osiągów takich, jak wskazują na to fabryczne dane producenta.

CZY WIESZ, ŻE …

Według zapewnień producentów baterie w autach elektrycznych nadają się do użytku przez 10-20 lat od wyprodukowania. Stosowane w nich ogniwa powinny natomiast zachować co najmniej 70% pojemności po przejechaniu 250 tys. km.

Zasięg

Na zasięg samochodu elektrycznego ma wpływ wiele czynników, począwszy od sposobu, w jaki obchodzimy się z baterią, a skończywszy na czynnikach zewnętrznych, jak np. temperatura. Używane auto niemal na pewno będzie mieć zatem mniejszy zasięg. Jak więc sprawdzić, w jakim stanie jest bateria w używanym elektryku?

Najlepszym sposobem będzie przejechanie niewielkiej odległości (wystarczy kilkanaście kilometrów) na w pełni naładowanym akumulatorze i obserwacja, w jakim stopniu ubyło w tym czasie baterii. Dzięki temu będziesz mógł obliczyć pełen zasięg pojazdu i porównać go z danymi producenta, co z kolei pozwoli określić, czy w najbliższym czasie będzie potrzebna wymiana akumulatora lub naprawa baterii w samochodzie elektrycznym.

Stacje i gniazda do ładowania

Wiemy już, że infrastruktura dotycząca samochodów elektrycznych stale się rozwija, ale na niej oczywiście możliwości ładowania elektryków się nie kończą. Poza sprawdzeniem, gdzie znajduje się najbliższy Ciebie punkt ładowania, przed zakupem używanego elektryka powinieneś również zorientować się, jakie masz prywatne opcje w tym względzie (np. czy posiadasz lub planujesz zakup stałej ładowarki, czy dysponujesz tylko standardowym gniazdem). Koniecznie sprawdź też rodzaj złącza samochodu i czy jest on wyposażony w kable do ładowania.

UWAGA!

Może się zdarzyć, że samochód elektryczny nie będzie obsługiwać szybkiego ładowania prądem stałym na publicznych stacjach ładowania.

Gwarancja

Producenci udzielają gwarancji na akumulator w samochodzie elektrycznym, która zgodnie z przepisami powinna obowiązywać na 8 lat lub do 160 000 km przebiegu. Przed zakupem używanego auta warto więc sprawdzić, czy gwarancja jeszcze obowiązuje. Po numerze VIN można natomiast uzyskać u producenta informację, co jeszcze obejmuje gwarancja.

Historia pojazdu i jego stan techniczny

Pod tym względem zakup używanego samochodu elektrycznego nie różni się niczym do kupna samochodu z silnikiem spalinowym. Obowiązkiem kupującego jest więc sprawdzenie historii pojazdu (z której można się dowiedzieć m.in. czy auto nie jest kradzione i czy ma badanie techniczne), a także jego stanu technicznego (w warsztacie lub na własną rękę). Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: Gdzie sprawdzić używany samochód przed kupnem?

Używany samochód elektryczny do 50 tys. zł – czy to możliwe?

Wiedząc już, na co zwrócić uwagę przy kupnie, możemy przejść do cen używanych samochodów elektrycznych. Te, jak już wspomniano, są wyższe niż w przypadku pojazdów na benzynę, co jednak nie znaczy, że znalezienie taniego elektryka nie jest możliwe. Trzeba jednak zachować przy tym ostrożność, ponieważ większość takich “okazji” dotyczy pojazdów uszkodzonych lub niekompletnych. Na co m.in. możemy liczyć, mając ograniczony budżet?

  • Fiat 500e – dostępne są modele pierwszej generacji z napędem 118 KM i baterią do 24 kWh.
  • Nissan Leaf – najpopularniejszy elektryk świata, który nada się i do jazdy po mieście, i na dłuższe dystanse. Posiada silnik o mocy 109 KM, a akumulator o mocy 24 kWh daje zasięg na poziomie 120-150 km.
  • Renault Twizy – nie tyle samochód, co dwuosobowy czterokołowiec, który osiąga maksymalną prędkość 80 km/h i ma zasięg ok. 80 km. Mogą nim jeździć już 16-letni kierowcy posiadający prawo jazdy kategori B1.
  • Mitsubishi i-MiEV (lub jego odpowiedniki, czyli Citroën C-Zero i Peugeot iOn) – produkowany od 2010 roku samochód o mocy 67 KM i akumulatorze 16 kWh, co pozwala go rozpędzić do ok. 130 km/h i przejechać dystans ok. 100-120 km.
  • Smart Fortwo – na rynku są jeszcze dostępne auta I generacji z akumulatorami o pojemności 17,6 kWh i zasięgiem do 120 km. Więcej zapłacimy za pojazdy II generacji.
  • Renault Zoe – w tej cenie można poszukać ok. 10-letnich modeli z akumulatorami 22-23 kWh i zasięgami ok. 100-150 km.
  • Volkswagen e-up! – w cenie od ok. 40 tys. zł znajdziemy egzemplarze pierwszej wersji z akumulatorami 18,7 kWh i silnikiem 82 KM.

Ograniczając nasze poszukiwania w serwisie otomoto.pl do pojazdów nieuszkodzonych, bezwypadkowych i w cenie od 15 do 50 tys. zł, otrzymaliśmy 133 oferty. Oto kilka z nich.

Marka i modelRocznikCena
Renault Twizy2012od 16 900 zł
Smart Fortwo2012od 19 500 zł
Nissan Leaf2012od 19 500 zł
Peugeot iOn2011od 22 000 zł
Citroen AMI2020od 28 900 zł
Citroen C-Zero2015od 29 900 zł
Fiat 500e2013od 33 000 zł
Renault Zoe2018od 46 000 zł
Volkswagen e-up!2016od 39 990 zł
Dane na podstawie serwisu otomoto.pl i porównywarki ubezpieczeń Mubi (10.04.2024).

Używany samochód elektryczny do 100 tys. zł – przykładowe modele

Zwiększając nasz budżet, zyskujemy już więcej możliwości. Wśród ofert pojawiają się wspomniane wyżej modele z mniejszym przebiegiem i lepszymi bateriami, a także pojazdy innych marek.

  • BMW i3 – występuje w różnych odmianach zależnie od pojemności akumulatora, od 22 kWh do 42 kWh. W najmocniejszej wersji zasięg sięgał nawet 200 km.
  • Dacia Spring – auto z niewielką mocą 45 KM, choć całkiem pojemnym akumulatorem 27,4 kWh, który pozwala na przejechanie nawet do 150 km na jednym ładowaniu.
  • Kia Soul EV – dostępne są pojazdy II generacji wyposażone w napęd 110 KM i akumulator o pojemności 27 kWh, co pozwala na jazdę z prędkością do 145 km/h i przebycie ok. 150 km na jednym ładowaniu.
  • Volkswagen e-Golf – w ofertach można znaleźć elektryczne Golfy VII generacji ze 115-konnym napędem i akumulatorem o pojemności 24,2 kWh, który pozwala na przejechanie do 150 km.
  • Tesla Model S – w cenie do 100 tys. zł znajdziemy pojedyncze egzemplarze aut flagowej marki, jeśli chodzi o pojazdy elektryczne. Model występuje w wersjach od 40 do 85 kWh i mocą do 400 KM, co pozwala na przejechanie nawet ponad 450 km na jednym ładowaniu.

Tym razem w otomoto.pl otrzymaliśmy aż 407 ofert w cenie od 50 do 100 tys. zł. Znów skupiliśmy się na autach nieuszkodzonych, bezszkodowych i ze wszystkimi częściami.

Marka i modelRocznikCena
Dacia Spring2021od 50 000 zł
Nissan NV2002017od 50 430 zł
Volkswagen e-Golf2015od 51 000 zł
Kia Soul EV2015od 51 537 zł
BMW i32014od 54 900 zł
Hyundai IONIQ Electric2017od 59 900 zł
Opel Corsa-e2020od 66 900 zł
Mercedes-Benz B Electric Drive2016od 68 500 zł
Tesla Model S2013od 89 000 zł
Dane na podstawie serwisu otomoto.pl (10.04.2024).

Ubezpieczenie samochodu elektrycznego – tańsze niż aut na benzynę

Jak widać, mimo że rynek wtórny pojazdów elektrycznych nie jest zbyt duży, wciąż można na nim znaleźć sporo ciekawych ofert. Gdy już z kolei zdecydujemy się na zakup elektryka, trzeba oczywiście pamiętać o tym, żeby kupić dla niego ubezpieczenie OC. Jakich kosztów można się spodziewać?

Według statystyk porównywarki ubezpieczeń Mubi, właściciele elektryków mogą mieć powody do zadowolenia. Ubezpieczenie samochodu elektrycznego jest znacznie tańsze niż w przypadku aut na benzynę.

Rodzaj napęduŚrednia cena ubezpieczenia OC
Elektryczny569 zł
Hybryda686 zł
Benzyna746 zł
Diesel763 zł
Benzyna + gaz774 zł
Dane porównywarki ubezpieczeń Mubi (kwiecień 2024).

A jakie najtańsze OC w porównywarce Mubi może uzyskać pojedynczy kierowca jeżdżący samochodem elektrycznym? Sprawdziliśmy to na przykładzie 42-latka z Gliwic, który nabył właśnie używanego Nissana Leafa (rok produkcji: 2015, przebieg: 66 tys. km). Nasz przykładowy kierowca ma prawo jazdy od 23 lat i żadnych szkód na koncie.

UbezpieczycielPakiet ubezpieczeńCena polisy
mtu24.pl OC + Assistance367 zł
TrastiOC453 zł
WienerOC + Assistance474 zł
LINK4OC + Assistance478,83 zł
Beesafe OC515,42 zł
BenefiaOC812 zł
UNIQAOC + Assistance870 zł
Dane na podstawie obliczeń w kalkulatorze ubezpieczeń OC AC Mubi (10.04.2024).

W najtańszym pakiecie zaoferowanym przez mtu24.pl, nasz kierowca mógłby mieć obowiązkowe OC już od 367 zł za roczną ochronę. Wraz z nim otrzymałby również ochronę assistance po wypadku z limitem holowania do 100 km. Oczywiście im wyższy pakiet o szerszym zakresie ubezpieczenia, tym bardziej wzrasta jego cena. W przypadku pakietów z AC, ceny zaczynają się już od 411 zł (AC mini w mtu24.pl z ochroną na wypadek kradzieży).

FAQ – najczęściej zadawane pytania o używane samochody elektryczne

Jakie są zalety samochodów elektrycznych?
Czy warto kupić używanego elektryka?
Ile kosztuje używany samochód elektryczny?
PODSUMOWANIE
  • Park samochodów w pełni elektrycznych w Polsce stale się powiększa, co ma wpływ również na rynek wtórny, na który trafia więcej modeli.
  • Samochody elektryczne są tańsze w eksploatacji od aut na benzynę i olej napędowy.
  • Używane samochody elektryczne są droższe niż auta z tego samego rocznika z silnikami spalinowymi.
  • Kupując używany samochód elektryczny, trzeba koniecznie sprawdzić stan jego baterii, zasięg i gwarancję.
  • Wśród najtańszych używanych samochodów osobowych można znaleźć m.in. takie modele jak Renault Twizy, Smart Fortwo czy Nissan Leaf.
  • Nieco więcej kosztują nabyte z drugiej ręki Dacia Spring, Kia Soul EV czy BMW i3.
  • Ubezpieczenie samochodu elektrycznego jest tańsze niż auta na benzynę.
Źródła:
  • https://pspa.com.pl/2024/informacja/licznik-elektromobilnosci-w-polsce-funkcjonuje-juz-ponad-6-tys-publicznie-dostepnych-punktow-ladowania/
  • https://www.pzpm.org.pl/pl/Elektromobilnosc/eRejestracje/LUTY-2024
grafika
Autor artykułu: Mateusz Piesowicz

Ekspert i doradca w dziedzinie ubezpieczeń oraz autor ponad 100 poradników dotyczących polis komunikacyjnych i turystycznych. W swoich tekstach zwraca uwagę na trudne zagadnienia ubezpieczeniowe, aby przedstawiając je w zrozumiały sposób, ustrzec klienta przed niepotrzebnymi wydatkami i ułatwić mu dopasowanie rodzaju ochrony do indywidualnych potrzeb.

Wystaw ocenę

Dołącz do dyskusji

0 komentarzy

avatar autora komentarza

Uprzejmie informujemy, że komentarze zawierające wulgaryzmy lub informacje niezgodne z zasadami języka polskiego nie będą publikowane w serwisie.

Skomentuj jako pierwszy!

Chcesz wydawać mniej na ubezpieczenie OC/AC nawet o 50%? To proste!
Oblicz ceny w 3 minuty!

Porównaj ceny OC/AC