Piotr Wojciechowski

Słowa są najbardziej popularnym sposobem wyrażania własnych myśli, zwłaszcza dla redaktora. Jeśli miałbyś wybierać, jak inaczej komunikowałbyś się z otoczeniem?

Postawiłbym na telepatię. ;)

Jakie są Twoje ulubione zagadnienia ubezpieczeniowe?

Wiem, jak ważne dla klientów ubezpieczalni są kwestie finansowe, dlatego z przyjemnością dostarczam im informacji o zmieniających się cenach polis i możliwościach oszczędzania przy ich zakupie.

Jeśli nie pracowałbyś w branży ubezpieczeniowej to...

Miałbym więcej czasu dla siebie. ;)

Czym jest dla Ciebie poczucie bezpieczeństwa?

Nie jestem wymagający. Wystarczy mi kawałek dachu nad głową i regularne wpływy na konto.

Jakie trzy rzeczy zabrałbyś ze sobą na bezludną wyspę?

Krem do opalania, chroniący przed oparzeniami, dmuchany ponton, żeby móc wydostać się z wyspy i kompas Jacka Sparrowa, dzięki któremu dotrę do tego, czego najbardziej potrzebuję.

Jak myślisz, co można zrobić, aby branża ubezpieczeniowa stała się bardziej przyjazna dla klienta?

Myślę, że trzeba postawić na edukację w zakresie ubezpieczeń. Osoby, które wiedzą, co kupują i co im to daje, bardziej świadomie podejmują decyzję o zakupie OC komunikacyjnego, ubezpieczenia turystycznego czy NNW. Obecnie, z racji tego, że na przykład obowiązkowe ubezpieczenie samochodu zapewnia wypłatę odszkodowania pokrzywdzonemu, a nie osobie, która wykupiła polisę, kierowcy uważają, że nie zyskują nic na takiej ochronie i uznają obowiązek zakupu ubezpieczenia za zło konieczne. Tymczasem prawda wygląda nieco inaczej.