Wypadek podczas nauki jazdy – kto ponosi odpowiedzialność?
Wydawać by się mogło, że podczas kursu na prawo jazdy osoba szkoląca się nie odpowiada za ewentualną stłuczkę lub spowodowanie wypadku. Wszak jest to osoba, która nie posiada jeszcze uprawnień i jest dopiero w trakcie szkolenia. Tak jednak nie jest. Zarówno kursant, jak i instruktor odpowiadają na zasadach ogólnych, niezależnie od siebie. To czy kursant poniesie odpowiedzialność za spowodowanie stłuczki, będzie zależało od okoliczności danej sprawy. W poniższym artykule wyjaśniamy, jak rozkłada się odpowiedzialność pomiędzy kursantem a instruktorem, kiedy osoba szkoląca się odpowie za stłuczkę lub wypadek, a także od kogo osoba poszkodowana może domagać się odszkodowania.
W poniższym artykule poruszamy następujące kwestie:
Sytuacja kursanta w przypadku spowodowania kolizji
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że osoba szkoląca się może odpowiadać za wypadek lub stłuczkę spowodowaną podczas nauki jazdy. Wydawać by się mogło, że skoro kursant jest dopiero na etapie nauki, a obok siedzi doświadczony instruktor, który udziela wskazówek oraz posiada dodatkowy hamulec, to on będzie odpowiadał za ewentualne zdarzenie. Celem wyjaśnienia należy w pierwszej kolejności odnieść się do pozycji prawnej kursanta. Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy o kierujących pojazdami:
1. Kierującym pojazdem może być osoba, która osiągnęła wymagany wiek i jest sprawna pod względem fizycznym i psychicznym oraz spełnia jeden z następujących warunków:
1) posiada umiejętność kierowania pojazdem w sposób niezagrażający bezpieczeństwu, nieutrudniający ruchu drogowego i nienarażający kogokolwiek na szkodę oraz odpowiedni dokument stwierdzający posiadanie uprawnienia do kierowania pojazdem,
2) odbywa w ramach szkolenia naukę jazdy,
3) zdaje egzamin państwowy.
Źródło: Ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami.
Zatem zgodnie z przepisami cytowanej ustawy kursant uznawany jest za osobę kierującą pojazdem. Nie ulega wątpliwości, że osoba szkoląca się nie prowadzi samochodu w pełni samodzielnie. Nie stanowi to jednak o wyłączeniu odpowiedzialności. Zarówno kursant, jak i instruktor odpowiadają na zasadach ogólnych, niezależnie od siebie i jak stwierdził Sąd Najwyższy – dla przyjęcia tej odpowiedzialności nie jest konieczne odwoływanie się do współkierowania pojazdem (postanowienie SN z dnia 23 lutego 2011 r., III KK 276/10). Każdy z nich jest uczestnikiem ruchu i każdy z nich indywidualnie odpowiada za naruszenie przez siebie zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego. Oceniając odpowiedzialność, trzeba oczywiście mieć na uwadze nie tylko okoliczności faktyczne danej sprawy, ale również pozycję kursanta oraz pozycję i rolę instruktora.
Obowiązki instruktora
Instruktor powinien w sposób maksymalny zwiększyć bezpieczeństwo w związku z poruszaniem się kursanta po drodze. Dlatego też podczas nauki udziela odpowiednich wskazówek oraz poleceń, a w sytuacjach awaryjnych może nawet zatrzymać pojazd. Samochody wykorzystywane podczas kursu są specjalnie przystosowane do nauki. Obok kierowcy siedzi instruktor, który dysponuje dodatkowym sprzęgłem oraz hamulcem. Dzięki takiej konstrukcji pojazdu instruktor jest w stanie na bieżąco nadzorować czynności kursanta, a w razie takiej potrzeby – odpowiednio zareagować.
Zatem zadaniem instruktora jest nie tylko przekazanie kursantowi odpowiedniej wiedzy, ale również czuwanie podczas kursu nad bezpieczeństwem szkolącego się oraz pozostałych uczestników ruchu drogowego.
Skąd zatem bierze się odpowiedzialność kursanta, skoro to instruktor odpowiada za bezpieczeństwo? Każda sprawa rozpatrywana jest indywidualnie. Okoliczności różnych spraw mogą się na tyle różnić, że nie można jednoznacznie odpowiedzieć, czy winę za wypadek podczas kursu poniesie kursant, instruktor czy każdy z nich. Może zdarzyć się tak, że osoba szkoląca się będzie postępować wbrew instrukcjom i rażąco naruszy zasady bezpieczeństwa w taki sposób, że instruktor nie będzie miał szansy zareagować. Okoliczności mogą być różne, dlatego bez przeprowadzenia postępowania w danym przypadku nie sposób stwierdzić, kto poniesie odpowiedzialność za kolizję lub wypadek.
Odpowiedzialność za wypadek podczas nauki jazdy
Zarówno osoba ubiegająca się o prawo jazdy, jak i instruktor, są uczestnikami ruchu drogowego i za spowodowanie kolizji lub wypadku odpowiadają na zasadach ogólnych, przy czym ich odpowiedzialność jest niezależna od siebie i każdy odpowiada w granicach swojej winy. W toku sprawy należy zatem ustalić, który z nich i w jakim zakresie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz jaki był związek tych naruszeń z zaistniałym wypadkiem. W zależności od okoliczności danej sprawy może wydarzyć się tak, że wyłącznie winnym będzie kursant lub instruktor, a może również zdarzyć się tak, że oboje odpowiedzą za wypadek niezależnie od siebie. Nie sposób jednoznacznie ocenić na pierwszy rzut oka, kto poniesie odpowiedzialność za wypadek.
Dla określenia odpowiedzialności będą miały znaczenie konkretne okoliczności faktyczne oraz wiele zmiennych – w przypadku kursanta sąd może np. zbadać, jaki był charakter naruszonych zasad, oceniając jednocześnie stopień wyszkolenia kursanta. Jeśli chodzi natomiast o instruktora, to sąd może m.in. ocenić, czy miał szansę podjąć działanie, aby zapobiec wypadkowi, czy wydał prawidłowe polecenie.
Jak zatem wynika z powyższego, osoba szkoląca się również może ponieść odpowiedzialność za wypadek bez względu na to, że jest dopiero w trakcie uzyskiwania określonych uprawnień. Fakt szkolenia się nie jest bez znaczenia, jednak z drugiej strony nie stawia również kursanta w pozycji osoby bezkarnej.
Jakiś czas temu głośno było o sprawie kobiety, która podczas egzaminu potrąciła egzaminatora na placu manewrowym. Podczas wykonywania manewru na łuku kobieta nie zatrzymała się, uderzyła w pachołek i pojechała prosto przed siebie, uderzając w egzaminatora wysiadającego z innego samochodu. Egzaminator zmarł na skutek doznanych obrażeń.
Brak uprawnień oraz kontrolowane warunki panujące na placu nie zwolniły kobiety od odpowiedzialności. Kobieta została skazana za nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym (art. 177 §2 Kodeksu karnego). Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności towarzyszące temu zdarzeniu (w tym fakt, że według biegłych kobieta cierpiała na zaburzenie czynności poznawczych, co miało wpływ na jej zachowanie podczas wypadku), sąd wymierzył kobiecie najniższą możliwą karę, tj. 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.
Czy odpowiedzialność za wypadek może ponieść zarówno instruktor, jak i kursant?
W opisanej sytuacji kobieta była sama w samochodzie, wszystko działo się bardzo szybko, w efekcie czego potrącony nie miał czasu na reakcję. Nie jest to jedyny głośny wypadek. W ostatnich latach zdarzały się również sytuacje, w których dochodziło do wypadku podczas jazdy szkoleniowej.
Podczas jednego z takich zdarzeń kursantka prowadząca samochód wpadła w poślizg, w wyniku czego zjechała na przeciwległy pas i uderzyła w prawidłowo jadący samochód. Pasażerka tego samochodu zmarła na skutek doznanych obrażeń. Podczas tego wypadku zaistniało wiele zmiennych, które wpłynęły na przebieg zdarzenia, m.in. na drodze panowały niebezpieczne warunki pogodowe, ponadto samochód nie był dostosowany do tych warunków, ponieważ instruktor nie zmienił opon na zimowe. Jakie były konsekwencje?
Sąd I instancji skazał zarówno kursantkę, jak i instruktora. Kursantkę za nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa wyrażającego się przede wszystkim w niezachowaniu należytej ostrożności oraz niedostosowaniu prędkości do panujących warunków. Z kolei instruktor został skazany na karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności za umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa – przede wszystkim poprzez użycie podczas lekcji jazdy samochodu niedostosowanego do panujących warunków, poprzez prowadzenie lekcji z udziałem 3 osób jednocześnie i poprzez nieudzielenie wystarczającego instruktażu oraz nieprawidłowe sprawowanie nadzoru, co doprowadziło do wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Ponadto wydano zakaz prowadzenia pojazdów na okres 3 lat oraz zakaz prowadzenia instruktażu przez okres 3 lat.
Sąd II instancji uniewinnił kursantkę, z kolei w odniesieniu do instruktora uchylono zakaz prowadzenia pojazdów oraz uznano, że naruszenie było nieumyślne, jednak co do pozostałej części wyrok został utrzymany w mocy. W sprawie zostały skierowane kasacje do Sądu Najwyższego, sądowi II instancji zarzucono m.in. że uniewinniając kursantkę, całą winę przerzucił na instruktora. Sąd Najwyższy uznał obie kasacje za niezasadne.
Od kogo poszkodowany może ubiegać się o odszkodowanie?
Załóżmy, że podczas lekcji nauki jazdy doszło do wypadku – kursantka uderzyła w prawidłowo jadący samochód marki BMW, w wyniku czego pasażerka tego pojazdu doznała poważnych obrażeń ciała. Od kogo w takiej sytuacji poszkodowana pasażerka może domagać się odszkodowania?
Jak już wcześniej wykazano, odpowiedzialność za spowodowanie wypadku może ponieść zarówno kursant, instruktor, jak i obie te osoby jednocześnie i niezależnie od siebie. Wszystko zależy od konkretnych okoliczności danej sprawy. Niezależnie jednak od tego poszkodowana może domagać się odszkodowania i innych należnych świadczeń z OC samochodu szkoleniowego. Należy bowiem podkreślić, że ubezpieczyciel odpowiada za szkody wyrządzone pojazdem niezależnie od tego, kto faktycznie nim kierował.
Art. 34 ust. 1
Z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia.
Art. 35
Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu.
Źródło: Ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
W uproszczeniu można stwierdzić, że ubezpieczenie OC przypisane jest do konkretnego pojazdu, a nie do osoby. Nie ma więc w powyższej sytuacji znaczenia, czy samochodem kierował właściciel, czy inna osoba, nawet jeśli nie posiadała uprawnień. Poszkodowana może skierować swoje roszczenia do zakładu ubezpieczeń, w którym właściciel samochodu szkoleniowego wykupił ubezpieczenie OC. W zależności od okoliczności ubezpieczyciel będzie mógł zwrócić się z regresem do sprawcy zdarzenia, jednak ta kwestia nie ma znaczenia dla dochodzenia odszkodowania przez poszkodowaną.
Przeczytaj też: Uraz psychiczny po wypadku samochodowym – co należy się osobie poszkodowanej?
FAQ – najczęściej zadawane pytania o wypadek podczas nauki jazdy
Zgodnie z przepisami prawa kursant i instruktor odpowiadają na zasadach ogólnych za spowodowanie wypadku lub stłuczki. Mimo że osoba ucząca się jeździć nie ma jeszcze uprawnień i może liczyć na wsparcie instruktora, to zgodnie z przepisami jest ona uznawana za kierującego pojazdem. Co ważne, każdy z nich odpowiada w granicach swojej winy.
Każdy samochód poruszający się po drogach musi mieć obowiązkowe ubezpieczenie OC, które jest przypisane do pojazdu, a nie do kierowcy. Nie ma więc znaczenia, kto prowadzi pojazd, ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie z polisy właściciela samochodu, którym spowodowano szkodę.
Zadaniem instruktora jest nie tylko nauka, ale także czuwanie nad bezpieczeństwem kursanta i innych uczestników ruchu podczas szkolenia. Dlatego pojazd jest tak skonstruowany, by instruktor mógł odpowiednio i szybko reagować na błędy kursanta poprzez wciśnięcie sprzęgła lub hamulca.
- Zarówno osoba ubiegająca się o prawo jazdy, jak i instruktor, są uczestnikami ruchu drogowego i za spowodowanie kolizji lub wypadku odpowiadają na zasadach ogólnych, niezależnie od siebie.
- To, czy odpowiedzialność za wypadek poniesie kursant, instruktor czy oboje, będzie uzależnione od okoliczności konkretnej sprawy.
- Osoba szkoląca się może odpowiedzieć za wypadek np. w sytuacji, gdy rażąco naruszy zasady bezpieczeństwa lub zignoruje polecenia instruktora.
- Fakt, że kursant jest dopiero w trakcie szkolenia oraz nie posiada odpowiednich uprawnień, nie jest bez znaczenia przy ustalaniu odpowiedzialności, jednak z drugiej strony fakt ten nie świadczy o bezkarności kursanta.
- Jeśli dojdzie do wypadku samochodowego spowodowanego podczas nauki jazdy, to osoba poszkodowana będzie mogła starać się o odszkodowanie z OC od ubezpieczyciela, u którego wykupiono ubezpieczenie ,,L-ki”, niezależnie od tego, czy samochodem kierował kursant, czy instruktor.
- Szkolenie się nie jest bez znaczenia podczas nakładania kary za spowodowanie wypadku, jednak z drugiej strony nie stawia również kursanta w pozycji osoby bezkarnej.
- Ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U.2019.2214).
- Ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami (Dz.U.2020.1268).
- Postanowienie SN z dnia 23 lutego 2011 r., III KK 276/10
Dołącz do dyskusji