Uproszczona likwidacja szkody – jak wygląda i czym różni się od standardowej?
Ubezpieczyciele mają swoje procedury prowadzące do usunięcia szkody lub wypłaty odszkodowania. Kierowcy posiadający ubezpieczenie samochodu często nawet nie wiedzą, jak one wyglądają w praktyce. Warto zdawać sobie sprawę z tego, że ubezpieczyciel nie musi ustalać odszkodowania w tradycyjnym trybie. W niektórych przypadkach towarzystwa ubezpieczeniowe stosują tzw. uproszczoną likwidację szkody. Jak wygląda taki proces i kiedy opłaca się on ubezpieczonemu?
W tym artykule przeczytasz:
Jak wygląda standardowa likwidacja szkody?
Proces likwidacji szkody z OC lub AC rozpoczyna się w momencie zgłoszenia się poszkodowanego do ubezpieczyciela. Wniosek można złożyć listownie, mailowo lub telefonicznie, a wielu ubezpieczycieli udostępnia w tym celu również specjalne formularze online. Od momentu zgłoszenia ubezpieczyciel ma 7 dni na rozpoczęcie procedury wyjaśniającej, czy poszkodowanemu rzeczywiście należy się rekompensata.
Ubezpieczony powinien dostarczyć wszystkie niezbędne dokumenty, które pozwolą towarzystwu ubezpieczeniowemu na wstępną ocenę wartości szkód: protokół policyjny (jeśli taki został sporządzony), dokumentację fotograficzną, rachunki i inne. Do określenia ostatecznej kwoty odszkodowania, która zostanie wypłacona poszkodowanemu kierowcy, ubezpieczyciele potrzebują zwykle opinii rzeczoznawcy, dlatego wysyłają specjalistę, który dokona oględzin uszkodzonego pojazdu i oceni wartość szkód.
W normalnym trybie odszkodowanie jest wypłacane w ciągu 30 dni od momentu zgłoszenia szkody. Czas ten może się jednak wydłużyć, jeśli sprawa nie jest jasna, a towarzystwo nie zdążyło jeszcze ustalić okoliczności zdarzenia (w takim przypadku termin nie może jednak przekroczyć 90 dni) lub rozstrzygnięcie sprawy odbędzie się w sądzie.
Zatem poszkodowany musi uzbroić się w cierpliwość i poczekać na wypłatę odszkodowania. Istnieje jednak tzw. uproszczona likwidacja szkody, która trwa dużo krócej.
Czym jest uproszczona likwidacja szkody?
Uproszczona likwidacja szkody to sposób usuwania szkody, który trwa dużo krócej niż standardowe procedury przeprowadzane przez ubezpieczycieli po zdarzeniu. Stosując tę drogę ustalania odszkodowania, towarzystwa ubezpieczeniowe zazwyczaj rezygnują z wysyłania rzeczoznawcy, który miałby ocenić skalę szkód, oraz z długiej analizy okoliczności. W wyliczaniu odszkodowania firmy ubezpieczeniowe polegają na dokumentacji dostarczonej przez klienta, np. na przesłanych przez ubezpieczonego zdjęciach przedstawiających uszkodzenia. Wszystkie formalności są wówczas dopełniane telefonicznie lub mailowo, na czym zyskuje zarówno ubezpieczyciel, jak i ubezpieczony.
Uproszczona likwidacja szkód jest stosowana tylko w przypadku niewielkich uszkodzeń – zarysowań karoserii czy wgnieceń.
Zakłady ubezpieczeń stosują tak uproszczone procedury zarówno w przypadku likwidacji szkody z AC, jaki i z OC. Jak wygląda to w praktyce? Zobaczymy na przykładach.
Pan Leon zostawił samochód na parkingu pracowniczym pod firmą i udał się do pracy. W przerwie wrócił do samochodu po kanapki, które rano zostawił w pojeździe. Wówczas zauważył, że jego auto jest przerysowane z lewej strony. Ewidentnie ktoś otarł się o nie samochodem podczas wyjeżdżania z miejsca obok. Rysy nie były duże, ale jednak widoczne. Na szczęście sprawca szkody był uczciwym człowiekiem i zostawił za wycieraczką kartkę z numerem telefonu do siebie, aby poszkodowany mógł naprawić szkodę z jego OC. Pan Leon skontaktował się z winowajcą, uzyskał dane ubezpieczyciela i numer polisy sprawcy. Zadzwonił do wskazanego towarzystwa i nakreślił sytuację. Został poproszony o sfotografowanie szkody i przesłanie zdjęć mailem do ubezpieczyciela. Ten na ich podstawie wycenił uszkodzenia i wypłacił należne odszkodowanie.
Warto podkreślić, że jeśli zarówno firma ubezpieczeniowa sprawcy szkody, jak i firma ubezpieczeniowa pana Leona należałyby do systemu Bezpośredniej Likwidacji Szkody, wystarczyłoby, żeby poszkodowany skontaktował się ze swoim zakładem ubezpieczeniowym. Ten wypłaciłby mu odszkodowanie, a sam ubiegałby się o zwrot z OC sprawcy od jego ubezpieczyciela.
Pani Aldona cofała samochód, aby wyjechać z posesji znajomej. Niestety nie zauważyła słupka, który znajdował się po prawej stronie wyjazdu i uderzyła w niego tylnym zderzakiem. Na szczęście nie jechała zbyt szybko, dlatego uszkodzenie nie było duże. Po zdarzeniu pozostało jednak wgniecenie. Pani Aldona zdecydowała, że usunie je, korzystając z pomocy swojego ubezpieczyciela w ramach autocasco. Gdy zadzwoniła do przedstawiciela firmy, okazało się, że w jej przypadku nie ma potrzeby oceny szkód przez rzeczoznawcę, a odszkodowanie zostanie naliczone na podstawie fotografii, którą ubezpieczona prześle ubezpieczycielowi mailem. Tak też zrobiła pani Aldona i już po kilku dniach miała pieniądze z odszkodowania ma swoim koncie.
Dlaczego ubezpieczyciele decydują się na pominięcie niektórych procedur?
Zminimalizowanie formalności w przypadku ustalania i wypłaty odszkodowania przynosi obopólną korzyść. Z jednej strony, jest to ukłon w stronę klienta, który nie będzie musiał bardzo angażować się w formalności, a jednocześnie otrzyma odszkodowanie w krótszym czasie. Z drugiej strony, takie rozwiązanie sprawy jest również opłacalne dla firmy ubezpieczeniowej. Dlaczego?
Chodzi o kalkulację wydatków. Likwidacja niewielkich wgnieceń czy drobnych zarysowań zazwyczaj nie jest kosztowna. W takiej sytuacji opłacenie rzeczoznawcy, który udałby się do poszkodowanego w celu oceny wartości szkód, mogłoby kosztować więcej, niż wypłata rekompensaty klientowi. Dlatego też ubezpieczyciele w prostych sprawach często rezygnują ze zbędnych formalności.
Uproszczona likwidacja szkody – czy warto z niej korzystać?
Klient firmy ubezpieczeniowej, która decyduje się na przeprowadzenie uproszczonej likwidacji szkody, odczuwa wymierne korzyści z takiego, a nie innego obrotu sprawy. Jakie są to korzyści?
- Nie trzeba udostępniać samochodu do oględzin rzeczoznawcy.
- Oszczędza się czas, który musiałby zostać poświęcony na spotkanie z rzeczoznawcą oraz na osobiste dostarczanie dokumentacji.
- Można uzyskać odszkodowanie w krótszym czasie.
Czy poszkodowany musi zgodzić się na uproszczoną likwidację szkody?
Mogłoby się wydawać, że zastosowanie przez ubezpieczyciela uproszczonych procedur to gratka dla poszkodowanego, który chce zminimalizować formalności i jak najszybciej otrzymać pieniądze na naprawę pojazdu. I rzeczywiście, jeśli tylko właściciel samochodu zgadza się z zaproponowanym mu odszkodowaniem, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przyjąć rekompensatę od firmy ubezpieczeniowej w takiej właśnie kwocie i szybko o wszystkim zapomnieć.
Sprawa komplikuje się, gdy kierowca uzna, że odszkodowanie zaproponowane przez ubezpieczyciela jest zbyt niskie. Wówczas bardziej opłacalne będzie jednak poproszenie rzeczoznawcy o ocenę i zastosowanie standardowej drogi likwidacji szkody.
Podobnie wygląda sytuacja, gdy ubezpieczony obawia się, że podczas stłuczki samochód doznał nie tylko powierzchownych uszkodzeń. Podejrzenia dotyczące głębszych szkód, np. mechanizmu znajdującego się pod maską, lepiej skonsultować ze specjalistą jeszcze przed otrzymaniem odszkodowania.
- Standardowo likwidacja szkody może trwać do 30 dni, a w niektórych przypadkach nawet dłużej.
- Uproszczona likwidacja szkody to minimum formalności i szybsza wypłata odszkodowania.
- Uproszczone procedury to korzyść zarówno dla ubezpieczyciela, jak i ubezpieczonego.
- Dzięki zminimalizowaniu formalności właściciel samochodu oszczędza czas i wcześniej otrzymuje odszkodowanie.
- Ubezpieczony może odmówić przyjęcia odszkodowania naliczonego przy zastosowaniu uproszczonej likwidacji szkody, jeśli uzna, że kwota ta jest zbyt niska, a samochód doznał dodatkowych uszkodzeń.
FAQ – najczęściej zadawane pytania o uproszczoną likwidację szkody
Nie. Uproszczoną procedurę usuwania szkody można zastosować zarówno w przypadku ubezpieczenia AC, jak i tego chroniącego odpowiedzialność cywilną kierowcy.
Dzięki uproszczonej likwidacji szkody ubezpieczony jest zwolniony z dopełnienia wielu formalności. Ubezpieczyciel bazuje na dostarczonych przez niego dokumentach i zdjęciach (można je dostarczyć mailowo). Zwykle nie ma też konieczności umawiania się z rzeczoznawcą. Zaletą, która z pewnością najbardziej ucieszy kierowców, jest możliwość otrzymania odszkodowania nawet w ciągu kilku dni od zgłoszenia szkody.
Oczywiście, że nie. Jeśli zdaniem kierowcy odszkodowanie jest zbyt niskie w stosunku do poniesionych szkód, pokrzywdzony może odmówić ubezpieczycielowi. Wówczas firma ubezpieczeniowa zastosuje standardowy proces usuwania zniszczeń.
Dołącz do dyskusji